
Każdego z nas zaskoczyła szybko zmieniająca się sytuacja spowodowana pandemią koronawirusa. W dalszym ciągu rynek mieszkaniowy pozostaje atrakcyjny.
Popyt na kredyty mieszkaniowe we wrześniu był większy o 5,4% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Obecnie, po kilku miesiącach i złagodzeniu restrykcji, sytuacja powoli wraca do normy. W czerwcu odnotowano blisko 25% wzrost liczby składanych wniosków.
Jeśli chcesz otrzymać kredyt mieszkaniowy, musisz posiadać min. 20% wkład własny. Zdarzają się jednak banki, które powróciły nawet do 10% wkładu własnego. Kilka banków ponownie uwzględnia przy obliczaniu zdolności kredytowej źródła dochodów, które przez ostatnie miesiące były uznawane za niepewne.
Najmocniej wpływ pandemii na kredyt hipoteczny odczuwalny jest w wysokości oprocentowania, a co za tym idzie – w wysokości rat kredytowych. Stopa procentowa spadła aż o 1%, więc WIBOR tak samo podążał w tym kierunku. Tak duża obniżka stóp procentowych oczywiście ma wpływ na wysokość rat kredytu hipotecznego. Dla zobowiązania o wartości 300 000 PLN, udzielonego na 25 lat, oproc. 3,5%, oznacza to spadek raty o 160 PLN/miesiąc. Z tego wynika, iż rocznie można zaoszczędzić ponad 1800 PLN. Jedna rata miesięczna zostaje w kieszeni.
Niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość. Banki, urzędy, poczta, notariusze, rzeczoznawcy i wiele innych podmiotów biorących udział w tym łańcuchu zdarzeń nie pracują standardowo. Praca zdalna, zespoły rotacyjne, kwarantanny dokumentów to znak czasów. To wszystko ma realne przełożenie na długość procesu kredytowego, może to być od 2 do nawet 3 miesięcy finalizacji kredytu hipotecznego.
W związku ze zbliżającymi się obostrzeniami w gospodarce i bankowości, warto złożyć wniosek kredytowy już teraz!
Więcej informacji znajdziesz >>> TUTAJ <<<
Porównanie ofert kredytów hipotecznych >>> TUTAJ <<<
>>> KONTAKT <<<